Logo

Logo

30 marca 2014

Poduszka z Westfalii | Altar cushion from Westphalia

Rok. Rok i 11 dni. 376 dni.
Tyle czasu minęło od pierwszego wbicia igły. Oczywiście po drodze pojawiło się dużo rzeczy do uszycia, stąd ten rok.

Jeden z najbardziej pracochłonnych i mozolnych projektów, z jakimi przyszło mi się zmierzyć. Osiemnaście medalionów - dziewięć orłów i dziewięć kwiatów. W kółko ten sam wzór. I kolejne wycieczki do pasmanterii po motki muliny. Podliczając koszta samych materiałów, cieszę się że nie zdecydowałam się na jedwab ;)

Poduszka okupiona wieloma skurczami karku, sporą dozą niekoniecznie kulturalnych słów i kilkoma bezsennymi nocami (włączając ostatnią - zostało mi tak mało, że postanowiłam wytrwać do rana).

Konkrety. Jak w przypadku każdego haftu brick-stitch, korzystałam ze schematu. Zamieniłam jednak kolory, by były bliższe kolorystyce tego egzemplarza i użyłam nici (DMC) : 746 (złamana biel), 3053 (zieleń), 347 (czerwień), 3765 (błękit).
Spodnia część poduszki wykonana jest z jedwabiu w żółto-zielone pasy.


7 komentarze:

  1. jakie wymiary tego cudeńka? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję :) fajnie zobaczyć skończoną poduszkę... moja jeszcze niestety czeka... ale zabrałam się za nieco większy wymiar i do tego dwustronny, druga strona czeka na trochę wolnego czasu na Grunwaldzie. :)

    http://ladyklaryssa.blogspot.com/2013/06/w-po-drogi-do-sonca.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo wow. Szacun. Moja cierpliwość, mimo że nieźle ćwiczona, by wysiadła ;)

      Usuń
  3. Ja swoją robiłam przez pół roku, przy okazji robiąc masę błędów i było sporo prucia. Ale mam i jestem zadowolona prze przekroczyłam ten "świat".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście coś w tym jest. Taka 'próba charakteru i cierpliwości' i swojego rodzaju kamień (może nie milowy, ale powiedzmy pół-milowy).

      Usuń

Blog Designed by The Single Momoirs