1. Stopę owijamy kawałkiem materiału (o wysokości ciut większej niż A-B na Rys.1 i szerokości wystarczającej na owinięcie stopy) i odpowiednio przycinamy. Kawałek będzie miał kształt przypominający połowę owalu. Szpilkami ciasno spinamy materiał pod stopą (tak, by szew biegł przez jej środek). Przy połączeniu stopy z podudziem zostawiamy lekki nadmiar materiału.
Rys.1.
2. Wycinamy drugi kawałek. Prostokąt o wysokości (oczywiście z zapasem) C-D i szerokości równej najszerszemu miejscu łydki. W dolnej podstawie robimy rozcięcie (na środku) o długości ~12cm ( to zależy od wysokości podbicia). Dokładnie w tym punkcie przykładamy materiał do drugiego (spiętego na stopie), tak aby rozcięcie było na środku nogi. Spinamy cześć 'łydkową' na wysokości pięty i kostki, aby łatwo było spiąć obie części na podbiciu. Przypinamy szpilkami materiały wzdłuż zielonej linii (Rys.2)
Rys.2. Rys.3
3. Dopinanie, dopinanie, dopinanie. Spinamy szpilkami materiał na łydce (ciasno w jej najszerszym miejscu, odrobinę lżej przy kostce), na spodzie stopy (pilnując, aby szew zszedł się równo ze szwem części 'stopowej'), na pięcie. Zanim zabierzemy się do szycia próbujemy ściągnąć spiętą nogawicę (zbyt ciasne spięcie materiału na pięcie uniemożliwi ściągnięcie). Odcinamy nadmiar materiału.
W wypadku większej ilości cierpliwości można rozpiąć gotową nogawicę i odrysować - będziemy mieli wykrój na następne szycia :)
Gotowe nogawice - według mnie o niebo lepsze niż poprzednie :P
A do pięknie uszytych nogawiczek... należy mieć piękne podwiązki :) Te zakupiłam na Grunwaldzie od znajomej znajomej. Plecione praktycznie nie uwierają (a skórzanym się zdarzało) a przy okazji są śliczne i dobrane kolorystycznie (ale to czysty przypadek).