Szafiarki zwykle publikują zdjęcia ubrań noszonych na co dzień. Ubrań współczesnych. Tysiące dżinsów, tunik, sukienek czy balerinek w najróżniejszych kolorach i fasonach przewijają się na zdjęciach.
Rzecz w tym, że tu będzie inaczej. Nie znaczy to oczywiście, że ubrań nie posiadam. Ale to nie o nich będę pisać.
W "RR" (ruch rycerski) jestem już prawie 5 lat. Przez ten czas ewoluowałam znacznie, choć to jeszcze nie koniec rozwoju. Jednak gdy oglądam starsze zdjęcia, albo przywołuję wspomnienia widzę jak bardzo się zmieniło moje podejście. Godziny, dni, miesiące poszukiwań i starań wreszcie dały rezultat.
I właśnie o tym to będzie. O rezultatach mojej pracy. O tym, co potrafię wyczarować za pomocą własnych rąk. O tym, co czasem znajduję przypadkowo na Allegro, bądź też celowo na kramie uznanego rzemieślnika. Tak naprawdę o moim drugim wcieleniu. Jakieś 600 lat starszym.