2015 zaplanowany był jako przerwa od wyjazdów rekonstrukcyjnych, oddech od lnianych namiotów i wełnianych kiecek. Wiem - dla niektórych to niepotrzebne, nie do pomyślenia... ale ja po 10 latach pełnych pakowania szpeju, rozpakowywania szpeju, czyszczenia szpeju, spania na sianie i latania w mokrej od deszczu wełnie chwilowo miałam "dość".
Co nie znaczy, że nic się nie działo :) Bo tak to się u mnie nie da ;)
#1 - Zimowy Grodziec z Rotą Pana Tomasza (swoją drogą - zbliża się edycja 2016)
#2 - Naalbinding
#3 - Sztuczne, lniane warkocze
#6 - Filmy na YouTube