Logo

Logo

12 lutego 2014

Farbowanie naturalne - kora kruszyny | Natural dyeing - alder buckthorn bark (Rhamnus frangula)

Brak dostępu do świeżych substancji barwiących (owoce, liście) nie jest usprawiedliwieniem aby nie zajmować się farbowaniem. Pierwszy raz w mojej króciutkiej karierze posłużyłam się przepisem z "Farbowania barwnikami naturalnymi" W.Tuszyńskiej (#18). No i nareszcie ma to ręce i nogi. Bez zgadywania proporcji, dosypywania 'na oko' i denerwowania się z powodu małej intensywności kolorów.
Nie obyło się bez długiego wykładu, systematyzującego i układającego moją wiedzę (i dodającego sporo nowych wiadomości) - dzięki panie Tomaszu (ciesz się! gloria, chwała i sława po takim wspomnieniu).

Człowiek uczy się na błędach. Wyciągając wnioski z poprzednich 'farbowań' (cudzysłów jest mocno celowy), tym razem korę wrzuciłam do pończochowych podkolanówek (co samo w sobie, szczególnie po gotowaniu wygląda obrzydliwie, ale jest skuteczne).

W Tuszyńskiej (#42) jest również modyfikacja przepisu, dająca w efekcie kolor czerwony. Jednak moczenie wełny w (żrącym) ługu potasowym mnie zniechęciło i przestraszyło. Znam swoje szczęście do wylewania płynów lub zapominania rękawiczek...

210g wełny
420g kory kruszyny
30g ałunu (waga nie chciała się wytarować, dlatego na zdjęciu jest 38g)
7,5l wody

Jeden z dwóch motków wełny, uprzednio rozplątany dla równomiernego rozłożenia koloru

Mam nadzieję, że nie pojawi się u mnie brygada antynarkotykowa. To tylko ałun.




Porównanie z wełną naturalną
Blog Designed by The Single Momoirs