Logo

Logo

23 lipca 2013

#taliasbucketlist

Jakiś czas temu usłyszałam w telewizji o 13-letniej dziewczynce chorej na raka, która zdobyła popularność filmikami na youtubie poświęconymi makijażowi. Talia Castellano zmarła 17 lipca. Od tego czasu całe rzesze internautów z całego świata wypełniają jej 'Bucket List' (przyp. lista rzeczy, które chce się zrobić przed śmiercią).
Szafa Ręcznie Szyta przyłączyła się do akcji. Bo czasem szycie ciuchów to coś więcej...



Marshmallowsowa mi-parti (wersja domowa) | Marshmallow-like mi-parti

Emocje towarzyszące szyciu tej sukienki (w końcu coś 'dużego' dla siebie) sięgały zenitu. 3 minuty po ostatnim szwie biegłam już po aparat, żeby uwiecznić marshmallowsową kieckę (dzięki Konrad za skojarzenie!). W warunkach domowych, w domowej fryzurze, przy ścianie - moja pierwsza mi-parti ujrzy światło dzienne.

Jest to kreacja szyta specjalnie, z myślą o zbliżającym się HVO (Honor Vincit Omnia - impreza Projektu XIV). Elegancja-Francja, ĄĘ i lans nad lansami się szykuje (a przynajmniej tak mnie zapewniano). Obiecuję zdjęcia w ładniejszym (niż moja ściana w przedpokoju) planie ;)

15 lipca 2013

Szycie nigdy się nie kończy | Sewing never ends

Grunwald, Grunwald, po Grunwaldzie...


fot. Nina Rybińska



fot.Nina Rybińska

fot. Nina Rybińska

fot. Bractwo Białej Bramy

fot. Bractwo Białej Bramy


Szycie, szycie... więcej szycia.

Kalendarz wyjazdów w tym roku jest wyjątkowo napięty. Licząc od początku roku : Grodziec - Bitwa Narodów (Aigues-Mortes) - Gniew - Czersk - Wyprawa (Jura Krakowsko-Częstochowska) - Grunwald - HVO (Oporów) - Pogranicze 1474 - Bexbach - Toszek. I jest szansa, że pojawi się coś w między czasie.

A im więcej wyjazdów, tym więcej pomysłów na nowe ciuchy i eksperymenty rekonstrukcyjne. W najbliższym czasie testować będę bardziej skomplikowane farbowanie wełny (liście brzozy + ałun + siarczan miedzi + siarczan żelaza) i sukienkę mi-parti. Wełna zakupiona, czas rozplanowany - pozostały zakupy w sklepie chemicznym i można rozpoczynać zabawę.
Póki mam do dyspozycji tylko liście brzozy - spróbowałam barwienie bez ałunu i bez wyciągania barwy. Wyszło może ciut za jasno, ale widać zielonkawość :)





02 lipca 2013

Ah Grunwald! Ehhhh Grunwald...

Każdy, kto choć raz szył coś 'na Grunwald' zna to uczucie. Nie wiedzieć czemu, ta dość festyniarska chwilami impreza, stała się punktem centralnym roku. Mimo, że dwa tygodnie później wybieram się na dużo ciekawsze HVO (Honor Vincit Omnia), to przed Grunwaldem właśnie szycia mam stos. 

Szycia na zamówienie. Szycia dla siebie. Przerabiania. Ulepszania. Głowa pęka mi od zapamiętywania co jeszcze zaplanowałam zrobić ;)

'Symulacja' nowej szatki na zbroję

Lukrowane guziczki

Moment zawahania przed cięciem 'kieszeni' w cotehardie

'Szafa ręcznie szyta' w całej okazałości


Blog Designed by The Single Momoirs