Wyszywanie zdecydowanie uzależnia.
Po skończeniu orłów i lwów obiecywałam sobie, że za następną brick-stitchową sakiewkę zabiorę się po dłuższym czasie... Miało być tak pięknie - jest jak zwykle.
Jest jedna znacząca różnica - to pierwsza praca na zamówienie. Pomyślałam, że skoro lubię i umiem (nieskromnie mówiąc całkiem nieźle) te sakiewki to dlaczego by nie zacząć na tym zarabiać?
Ten wzór idzie mi nieporównywalnie szybciej od poprzedniej (niestandardowe kształty - zwierzęta - wymagają większego skupienia i częstszego zaglądania w kartkę).
Logo

18 stycznia 2011
08 stycznia 2011
Nogawice damskie | Stockings
W końcu zostałam zmotywowana do uszycia nowych nogawic (nie z trzech, a z dwóch części - http://www.personal.utulsa.edu/~marc-carlson/cloth/london.html ). Ich wykrojenie wcale nie było takie łatwe jak tych trzyczęściowych, ale też nie tak przekleństwogenne jak mi się wydawało (choć zdecydowanie wymaga wprawnej i doświadczonej ręki i oka). Najdłużej zajmuje dopasowanie materiału na stopie, trochę szybciej spina się materiał na łydce.
Kiedy będzie już okazja w nich pochodzić okaże się, czy szew pod spodem jest wygodny.
Bardzo pomógł mi fotoblog(?) znaleziony przez jednego z użytkowników Frehy
http://www.flickr.com/photos/racaire/3781005802/in/set-72157621920562790/lightbox/#/
Kiedy będzie już okazja w nich pochodzić okaże się, czy szew pod spodem jest wygodny.
Bardzo pomógł mi fotoblog(?) znaleziony przez jednego z użytkowników Frehy
http://www.flickr.com/photos/racaire/3781005802/in/set-72157621920562790/lightbox/#/
04 stycznia 2011
Eagles and lions
Dopiero teraz mogę pochwalić się nowym (skończonym!) projektem.
Kolejna z cyklu niemieckich sakiewek (tym razem z motywem orłów i lwów) wyszywana, ah jakże cudownym, brick stitchem.
Tym razem użyłam muliny DMC (już udało mi się zauważyć, że po długim czasie "wycierania się" o wyszywające dłonie wygląda o niebo lepiej niż Ariadna).
Zachwycony prezentem nowy właściciel obiecał ją nosić i używać, także - wypatrujcie :D
Kolejna z cyklu niemieckich sakiewek (tym razem z motywem orłów i lwów) wyszywana, ah jakże cudownym, brick stitchem.
Tym razem użyłam muliny DMC (już udało mi się zauważyć, że po długim czasie "wycierania się" o wyszywające dłonie wygląda o niebo lepiej niż Ariadna).
Zachwycony prezentem nowy właściciel obiecał ją nosić i używać, także - wypatrujcie :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)