Druga para Volkowych rękawiczek (pierwszą można zobaczyć
TU) poszybowała ku właścicielowi. Niby wiosna, niby ciepło, a jednak w nocy potrafi zmrozić do kości. Tak więc rękawiczki dobra rzecz.
Tym razem zmieniłam sposób wszycia kciuka i muszę stwierdzić, że była to dobra decyzja. Wcześniej dziura na kciuk znajdowała się po połowie z tyłu i z przodu rękawiczki (czyli tak jakby z jej boku). Wszyty kciuk skręcał się trochę [Rys.1]. W modyfikacji - przerwę na wszycie kciuka zostawiłam całkowicie z przodu [Rys.2]. Dzięki temu rękawiczki są wyraźnie - lewa i prawa, a kciuk dobrze trzyma kształt [Rys.3].
|
Rys.1 Pierwsza wersja wszywania kciuka (z boku) |
|
Rys.2 Druga wersja wszywania kciuka (z przodu) |
|
Rys.3 Gotowa para rękawiczek (farbowanie - kora kruszyny) |
0 komentarze:
Prześlij komentarz