Sakiewka się wyszywa i wyszywa, ale z powodu sesyji i różnych innych zrządzeń okrutnego losu mam "małe" opóźnienie.
Gotowa jest jedna strona i 80% drugiej. Wszywanie podszewki i wykończeniówka to już szczegóły w porównaniu z tym haftowaniem.
W tym czasie popełniłam dublet i kaptur dla kolegi (ja w ogóle nie wiem jak mogłam się zgodzić na szycie dla kogoś....) i nową (gdyż tamta, z braku materiału była z piiiiiiip) chustę z podwijką.
Jak już będę miała wszystko gotowe, wrzucę zdjęcia cobyście mogli oko nacieszyć (przynajmniej taką mam nadzieję).
0 komentarze:
Prześlij komentarz