Pierwsze koty za płoty. Pierwszy projekt skończony, pokazany wszystkim znajomym - ostatecznie zostanie u mnie z sentymentu.
Owocem grunwaldzkich zakupów jest jedwab, którym wyszywała będę kolejną sakiewkę. Musiałam zmienić len na taki o drobniejszym splocie, bo nitka jedwabna jest cieńsza od muliny (przez co wzorek również będzie drobniejszy). Oczywiście wrzucam zdjęcie samego początku prac.